.Przedstawiam Wam moje ręcznie malowane szkło, które tworzę dla innych i dla siebie .

niedziela, 21 lipca 2013

Świeczniki "Linea" II

Świeczniki Znajomej w komplecie ze swymi "koszyczkami" wyglądają teraz tak oto




Najpierw pokryłam je częściowo farbą złotą - od górnych brzegów całkowicie, w kierunku do dołu coraz oszczędniej, zwężając zakres powierzchni. Warstwa ta była cienka, dość sucha, kładziona "plamami".



Potem odwróciłam je do góry dnem o pokryłam czerwoną farbą witrażową. Na tyle obficie, aby uzyskać efekt zacieków w postaci czerwonych kulistych zgrubień na różnych wysokościach.



Kiedy czerwień wyschła, po kilku dniach odwróciłam je ponownie z "głowy" na "nogi", i pokryłam złotą witrażową farbą (inną niż pierwsza warstwa, bardziej lejącą), dość grubą tym razem wartswą, pozwalając jej ściekać w celu uzyskania takich samych (lecz w odwrotnym kierunku) zacieków, jak w przypadku czerwieni.



Dzisiaj wyschły już na tyle aby umiesic je w koszyczkach i psrtyknąć parę fotek, nie obawiając sie jednoczesnie o zapłon farby od świec ;)  (nigdy nie wolno tego robić zbyt wczesnie, kiedy farba jeszcze paruje i wydziela te swoje substancje).




Proszę, jak tu ładnie zatańczył dymek ze zgaszonego ognia :)



...jak dżin ze starej, złotej lampy :)


A jak starczy czasu to dorzucę jeszcze foty z ciemności.

Posted by Picasa

1 komentarz:

  1. uuwielbiam to połączenie czerwieni i złota, świeczniczki wyglądają zarąbiście!!!

    OdpowiedzUsuń