.Przedstawiam Wam moje ręcznie malowane szkło, które tworzę dla innych i dla siebie .

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słoneczniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słoneczniki. Pokaż wszystkie posty

środa, 3 lutego 2016

Słońca mi trzeba, słoneczników...

Gdyby komuś, tak jak mnie, słońca brakowało...






 






A tu jakaś hybryda, słonecznikotulipany:


;-)

słońca Wam życzę

sobota, 21 lutego 2015

Jak przez okno

Dziś zrobimy krótki, historyczny przegląd kolekcji moich witrażyków, które wyglądały jak przez okno ;-)



(akurat na tym jestem też ja)














...ot, na ten przykład... ;)

Posted by Picasa

niedziela, 15 września 2013

Słoneczniki. Mały Książę II


Tych, którzy nie czytali mojego poprzedniego słonecznikowego wspiu i nie wiedzą skąd akurat "Mały Książę" - zachęcam do małego skoku w przeszłość przez ten link - prowadzący do pierwszej części mojej opowieści o Małym Księciu.









"O! twój rysunek na szkle, tylko na nim już dziś nie ma mnie"
(J.Kondratowicz)






Posted by Picasa

sobota, 14 września 2013

Słoneczniki. Mały Książę powrócił.

**
Dzisiaj kolejny ze Słoneczników, który poszedł do Mamy Doroty. 

Zarówno o Dorocie, jak i Doroty Mamie - wielkiej admiratorce moich malowanek, już Wam pisałam. zresztą nie jeden raz: przy okazji innych moich słoneczników oraz motyli. Wszystkie one stworzyły już tam, można by rzec, całkiem pokaźny Kolorowy Ogród. Gdyby zajrzec do tego Ogrodu, to okazałoby się, że znajduje sie w nim rekordowa ilość moich szklanych stworzeń.

***
Poznajcie dzisiaj Małego Księcia:







 



Jak tylko go "ujrzałam" w całości, a w szczególności poźniej - po zrobieniu paru zdjęć, tak bardzo mi się skojarzył, że rzuciłam się na półkę szukać mojej starej, ulubionej książeczki z dzieciństwa pt.:"Mały Książę" autorstwa Antoine De Saint-Exupery, z której towarzyszą nam dzisiaj ryciny powyżej. 

Prawda że podobny? Ta jego rozmierzwiona żółta czuprynka koloru zboża, zielone ubranko i powiewający szaliczek...
***


Dla lepszego uczczenia tego maleńkiego święta, jakim dla mnie jest powrót na moment do tego punktu Przeszłości - jeszcze na koniec najpiękniejsza definicja „oswajania”, jaką kiedykolwiek opracowano w dziejach ludzkości:

- Poznaje się tylko to, co się oswoi – powiedział lis. – Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!


-Jak to się robi? – spytał Mały Książę.
- Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Mowa jest źródłem nieporozumień. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej...”

ale pamiętaj:

„- Ludzie zapomnieli o tej prawdzie – rzekł lis. Lecz tobie nie wolno zapomnieć. Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. Jesteś odpowiedzialny za twoją różę.
- Jestem odpowiedzialny za moją różę... – powtórzył Mały Książę, aby zapamiętać.”



:-)
(ale się rozgadałam)
Posted by Picasa

wtorek, 3 września 2013

I znowu złote słoneczniki


Nieskończenie umiłowane moje słoneczniki. Więc końca nie będzie... ;)













I te żywe, na moim stoliku, z moją książką...

Posted by Picasa

wtorek, 5 lutego 2013

Słoneczny słonecznik







Posted by Picasa

Mama Doroty - mojej koleżanki z pracy - postanowiła chyba pobic jakiś rekord :) Dla mnie ogromna frajda, bo to już kolejne zamówienie, a na liście oczekuje jeszcze kilka... 
Pani Mama lubuje się ewidentnie w słonecznikach i motylach, co rodzi kolejne zamówienia. Myślałam z początku że zamawia je na prezenty dla znajomych - tyle tego, ale nie! okazało się, że postanowiła pozawieszać je sobie w domu to tu, to tam :) Jak ja sie ucieszyłam kiedy to usłyszłam, macie pojęcie??? :) O piękniejsze wyrazy uznania trudno, nieprawdaż?
Z tego miejsca przy okazji dla Mamy Doroty oraz dla Doroty - serdeczne pozdrowienia! Informuję, że kolejny słonecznik też już w drodze, i obiecuję że już za chwileczkę, już za momencik...

(Motylki proszę jeszcze o cierpliwość ;) niedługo się wami zajmę, wszystko w swoim czasie)


******
A tymczasem tulipanowa zabawa trwa, wciąż jeszcze kto chce może oddać głos...