.Przedstawiam Wam moje ręcznie malowane szkło, które tworzę dla innych i dla siebie .

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lampy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lampy. Pokaż wszystkie posty

sobota, 21 stycznia 2017

Laterna magica I - in statu nascendi...

Nazwa tego bloga zobowiązuje - raz na jakiś czas wręcz MUSI się tu pojawić jakaś prawdziwa latarenka... ;-)



Taka była najpierw - bezbarwa. Też śliczna, ale pomyślałam: 


"a może by tu tak coś podkolorować..." 


No i się zaczęło...














No cóż, efekt pozostawia oczywiście wiele do życzenia, ale też - to nie jest skończone! Przede wszystkim nie jest wykończone. I daleko jeszcze do tego. Życzcie mi wytrwałości, bo to naprawdę dość spore dzieło.

***
Oczywiście, że pokażę efekt końcowy :-)

sobota, 7 września 2013

Mój Balkon I


Jak to było w bajce? - "jak pomyślał, tak zrobił!" ;) 

No to właśnie jak obiecałam w jednym z moich ostatnich wpisów, oto rozpoczynam całkiem nowy "cykl balkonowy" na moim "magicznym" blogu, który będę dorzucała co jakiś czas pomiędzy moje szklane malowanki. Zwłaszcza, że znakomita większość moich prac uwieczniana była własnie w tymże (między innymi) miejscu, więc niejako z urzędu już zasługuje. :) (co zresztą co bardziej stali moi Czytelnicy z pewnością zauważyli)

Żeby nie było tak całkiem od rzeczy, to na wstępie coś bardzo konkretnie nawiązującego do tytułu bloga, czyli całkiem latarniowo, i nawet magicznie, a potem bedzie już coraz bardziej balkonowo, kwiatowo a w końcu wręcz rolniczo i zoologicznie! ;))









 

A tak wygląda z zewnątrz, co spowodowało, że doczekał się miana "najładniejszego na osiedlu"! :)
Posted by Picasa

sobota, 10 marca 2012

Lampy Joli


 
 
 
 
 


Posted by Picasa


Dwa klosze wiszące i kinkiet, pomalowane w stylu stojącej już tam lampki nocnej.
Jesli uda mi się dostać zdjęcia od Joli po ich zawieszeniu na właściwych miejscach, to je tu zamieszczę. Wowczas tez możnaby pokazac na zdjeciach, jak operują kolorem, podświetlone żarówkami od środka. Też ładny efekt. Jola wyczekała się troszkę, aż wreszcie udało mi sie wczoraj wieczorem, po wszystkich emocjach w pracy, przekazać właścicielce. Mam nadzieję, że będą długo cieszyć Jej oczy :)