to prawda! bez swiatła nie byloby warto w ogole ich malowac. W sumie to dosc dziwne - ubieram sie na czarno od lat, za dawnych czasow w celach quazi-artystycznych uzywalam wylacznie olowka lub czarnego tuszu, az tu nagle... taki poryw do kolorow! To do mnie w ogole niepodobne
To jest ich nie powtarzalny urok i magia światła.
OdpowiedzUsuńto prawda! bez swiatła nie byloby warto w ogole ich malowac. W sumie to dosc dziwne - ubieram sie na czarno od lat, za dawnych czasow w celach quazi-artystycznych uzywalam wylacznie olowka lub czarnego tuszu, az tu nagle... taki poryw do kolorow! To do mnie w ogole niepodobne
OdpowiedzUsuńTo są tak zwane "okresy" w twórczości oczywiście, człowiek się zmienia i czasem sam siebie zaskakuje. Trzeba rozwijać tą pasję.
Usuń