Tym razem w prezentach świątecznych dostało się mojej rodzinie nie tylko moje malowanie, ale również moje wisniówkowanie. Naleweczka domowej roboty, pracująca od lipca. Wiśnióweczka jak marzenie! A moc petardy ma! (trza małymi kieliszeczkami...) :-)
No i jakże się prezentuje moja naleweczka w moich buteleczkach?
a wśród domowych specjałów w świątecznych paczkach znalazł sie też miodek domowej roboty kuzyna Marka (czyli nie tylko w przenośni ale i DOSŁOWNIE - Markowy miodek!), z orzechami,
w zdobionych "memi rencami" słoiczkach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz