.Przedstawiam Wam moje ręcznie malowane szkło, które tworzę dla innych i dla siebie .

środa, 1 kwietnia 2015

Świecznik Łukasza

...a właściwie Małżonki Jego :)

Ponieważ Łukasz zachwycił się swoim prezentem, a potem poinformował mnie jeszcze, że Jego Żona również bardzo się z tego "słoneczka" ucieszyła i ponoć lubi wszelkie rękodzieło, to dostała swój osobny, własny prezent ode mnie :)

...w postaci tego oto świecznika


Jest on pokryty na przemian (w zależności od miejsca) cienką lub bardzo grubą warstwą farby, a wszystkie linie rombów i kółeczek składają się z setek kropeczek.


Łukasz podsumował to ładnie: "napracowałaś się!" :) A mi sprawiło to wielką frajdę. Ponoć Agnieszka też bardzo się ucieszyła z takiej niespodzianki. 






To miłe uczucie zrobić prezent zupełnie nieznanej osobie. 
Ale też to uczucie jest mi dobrze znane nie od dziś.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz